Miało być tak pięknie...
Sobota, 22 marca 2014
Kategoria 1. 1-30km
km: | 9.01 | km teren: | 0.00 |
czas: | 00:19 | km/h: | 28.47 |
Pogoda tego dnia była całkiem przyjemna (w porównaniu do poprzednich dni rewelacyjna), poza tym to drugi dzień wiosny i wypadałoby wyjść na rower. Wróciłam z Poznania po 17, ogarnęłam się i stwierdziłam, że jest ładnie to na godzinkę skoczę na rowerek. :)
Wyjechałam w stronę Konarzewa i myślałam jak jechać dalej, obmyśliłam trasę prze Dopiewiec, Palędzie, Gołuski i Głuchowo, ale zaczęły mnie niepokoić ciemne chmury. Były wprawdzie dość daleko, ale w kosmicznie szybkim tempie były już baaardzo blisko. Gdy już przejechałam całe Konarzewo, podjęłam decyzję o natychmiastowym powrocie do domu. Zaczęło wiać tak bardzo, że w pewnym momencie musiałam się zatrzymać bo wiatr zwiewał z pola ogromne ilości piachu tak, że i ja bym z tym piachem poleciała. Dalej czym prędzej do domu, z Konarzewa do Chomęcic z prędkością 42-43 km/h co jest dla mnie anormalne (mimo wiatru bardziej z boku niż w plecy). No ale co potrafi zdziałać trochę adrenaliny. :)
Tak to moja wycieczka skończyła się tak szybko jak się zaczęła. :P
Wyjechałam w stronę Konarzewa i myślałam jak jechać dalej, obmyśliłam trasę prze Dopiewiec, Palędzie, Gołuski i Głuchowo, ale zaczęły mnie niepokoić ciemne chmury. Były wprawdzie dość daleko, ale w kosmicznie szybkim tempie były już baaardzo blisko. Gdy już przejechałam całe Konarzewo, podjęłam decyzję o natychmiastowym powrocie do domu. Zaczęło wiać tak bardzo, że w pewnym momencie musiałam się zatrzymać bo wiatr zwiewał z pola ogromne ilości piachu tak, że i ja bym z tym piachem poleciała. Dalej czym prędzej do domu, z Konarzewa do Chomęcic z prędkością 42-43 km/h co jest dla mnie anormalne (mimo wiatru bardziej z boku niż w plecy). No ale co potrafi zdziałać trochę adrenaliny. :)
Tak to moja wycieczka skończyła się tak szybko jak się zaczęła. :P
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj