Nadwarciańsko :)
Sobota, 28 czerwca 2014
Kategoria 3. 50-100km, WPN, z Lotką
km: | 51.34 | km teren: | 28.00 |
czas: | 03:05 | km/h: | 16.65 |
Po porannych przygodach nadszedł czas na popołudniową wycieczkę. Pogoda zrobiła się piękna, ani śladu po deszczu. Pojechałam po Lotkę do Szreniawy, jej tata kończył naprawę jej roweru i mogłyśmy ruszyć. Pojechałyśmy w stronę j. Jarosławieckiego, dalej w kierunku jezior. Po drodze skręciłyśmy w nieznaną ścieżkę w las, żeby poznać trochę terenu. Wyjechałyśmy zgodnie z tym czego się spodziewałyśmy na Grajzerówce, kawałeczek od Pałacu w Jeziorach. Zjechałyśmy w dół jadąc kawałek wzdłuż jeziora czerwonym szlakiem, potem odbiłyśmy na pierścień w stronę Mosiny. Po piachu, a potem po kamieniach dojechałyśmy pod górę, potem asfaltem zjazd w dół. Przy takiej prędkości to aż strach :P
Przejazd przez Mosinę i krążenie w poszukiwaniu ul. Farbiarskiej, z której zjeżdża się na szlak nadwarciański. Jadąc już szlakiem widziałyśmy zająca :) Dalej jechałyśmy asfaltem przez Puszczykowo, potem znów zjazd do lasu i leśnymi lub polnymi ścieżkami wzdłuż Warty jechałyśmy aż do Lubonia, po drodze z małą przerwą. W Luboniu przerwa koło sklepu, zjadłyśmy lody, Lotka uzupełniła zapas wody w bidonie i ruszyłyśmy w stronę domu. Przez Komorniki Grajzerówką do Szreniawy odprowadziłam Lotkę pod dom, chwilę pogadałyśmy i pojechałam do domu.
Dzięki Dorota za wspólną wycieczkę, ale nadal nie wiem jak Ci się mogło nudzić jadąc tym szlakiem xD Mam nadzieję, że nie był to Twój pierwszy i ostatni przejazd tamtą trasą tylko pierwszy z wielu :)
Chomęcice - Rosnowo - Szreniawa - Jeziory - Mosina - Puszczykowo - Luboń - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice
Przejazd przez Mosinę i krążenie w poszukiwaniu ul. Farbiarskiej, z której zjeżdża się na szlak nadwarciański. Jadąc już szlakiem widziałyśmy zająca :) Dalej jechałyśmy asfaltem przez Puszczykowo, potem znów zjazd do lasu i leśnymi lub polnymi ścieżkami wzdłuż Warty jechałyśmy aż do Lubonia, po drodze z małą przerwą. W Luboniu przerwa koło sklepu, zjadłyśmy lody, Lotka uzupełniła zapas wody w bidonie i ruszyłyśmy w stronę domu. Przez Komorniki Grajzerówką do Szreniawy odprowadziłam Lotkę pod dom, chwilę pogadałyśmy i pojechałam do domu.
Dzięki Dorota za wspólną wycieczkę, ale nadal nie wiem jak Ci się mogło nudzić jadąc tym szlakiem xD Mam nadzieję, że nie był to Twój pierwszy i ostatni przejazd tamtą trasą tylko pierwszy z wielu :)
Chomęcice - Rosnowo - Szreniawa - Jeziory - Mosina - Puszczykowo - Luboń - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj