thewheel

rowerOWOblog rowerowy

animalek z miasta Chomęcice k/Poznania
km:12285.43
km teren:439.70
czas:29d 01h 24m
pr. średnia:17.19 km/h
podjazdy:0 m

Moje rowery

Znajomi

Szukaj

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy animalek.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Randka z WPN

Poniedziałek, 27 lutego 2017
km:23.86km teren:0.00
czas:01:23km/h:17.25
Kategoria ze zdjęciami, WPN, 1. 1-30km

Prognozy pogody były dobre, więc napisałam do Lotki pytanie czy chce wyjść na rower, ale miała inne plany. Postanowiłam wyjść sama i wykorzystać przecudowną pogodę. Spontanicznie zaproponowałam też wyjazd Gumisiowi, ale i on nie mógł. Powiedział jednak, że może spotkam Martę, bo jeździ gdzieś w okolicy. Jesienią kupiła szosę i myślę, że to na niej dzisiaj śmigała. Ja też chciałam jechać dziś raczej asfaltowymi drogami, bo nie chciałam się upaprać błotem jak podczas poprzedniej przejażdżki, ale serce porwało mnie w inne miejsce...

Wyjechałam z domu przed 16:00, było cudownie, ciepło, słonecznie, tylko trochę wietrznie. Zaraz za Chomęcicami pierwsza fotka, pokazująca w jakim stanie jest droga po zimie.

Dziury po zimie

W Szreniawie pojechałam drogą przy lesie i było takie błoto, że od razu zjechałam na bok i jechałam polem po trawie. Dotarłam do mojego ukochanego - WPN-u. :)

Wielkopolski Park Narodowy 3

Jeszcze jest szaro, buro i brakuje zieleni, ale już niedługo będzie przepięknie, w sumie to już jest. :) Przejechałam Grajzerówkę i w Jeziorach śmignęłam w kierunku jeziora Góreckiego, spotkałam znajomą, więc chwilę porozmawiałyśmy, potem trochę wolnej jazdy po błotku i zjechałam w dół do jeziora. Pojechałam w moje ukochane miejsce i tradycyjnie już pstryknęłam zdjęcie siedząc tam gdzie zawsze, czyli na stoliku. 

Moje miejsce

Wracałam tą samą ścieżką wzdłuż jeziora i też zrobiłam zdjęcie, na jeziorze jeszcze jest lód. Ale w powietrzu czuć już bardziej wiosnę.

Jezioro Góreckie

Później przez las podjechałam do jeziora Jarosławieckiego, po drodze oczywiście zatrzymując się by robić zdjęcia, tak było pięknie.

Roztopy na polu + zachód słońca

Z Jarosławca pojechałam do Rosnówka, z ulgą wyjechałam na asfalt i przez Walerianowo pojechałam do domu. 
Podsumowując, fajna wycieczka, pogoda piękna, w ogóle pięknie, tylko kondycja mizerna. Zdjęć zrobiłam więcej niż kilometrów. :P

Co do zdjęć, to w nowym szablonie bloga mogę wstawiać je duże i nie wiem czy telefonowa jakość da radę. :)



Komentarze
Raz jechałam kilka kilometrów na szosie Michała i myślę, że długo musiałabym się przyzwyczajać. Kierownica jakaś taka wąska, bałam się ją puścić, żeby wystawić rękę na skrzyżowaniu. :D No i też miałam uczucie jakby to miało pęknąć pode mną, albo że zaraz się wywalę. W zeszłym roku widziałam kobietkę na przełajówce w lesie i pomyślałam sobie, że fajny to musi być rower.
animalek
- 20:21 środa, 1 marca 2017 | linkuj
Na kolarzówce jest inaczej. Ma się wrażenie, że rower sam jedzie. Wystarczy depnąć i od razu przekłada się to na prędkość. Chociaż... gdy to już jest np. doba jazdy, to wtedy to uczucie zanika :)) i kolarzówka wydaje się równie toporna jak każdy inny rower. Jak zaczynałam jeździć na kolarzówce, to początkowo bałam się, czy się pode mną nie połamie, bo jest ona cieniutka i wydaje się bardzo delikatna. Mam zarówno kolarzówkę jak i przełajówkę. Wolę tą drugą - jest mocniejsza i bardziej uniwersalna (choć też niestety cięższa).
Kot
- 20:13 środa, 1 marca 2017 | linkuj
Jeździ się inaczej, wiesz wciąż się przyzwyczajam ;) Ale w pewnym sensie odkrywam czym dla mnie jest rower na nowo. Także jakbyś się kiedyś zdecydowała to polecam :D Co do bikestats to w zupełności starczy mi, że zajrzę do Was raz na jakiś czas ;) Nadal nie mam presji na swój i nie zapowiada się na żadne zmiany w najbliższym czasie ;) Marta - 19:23 środa, 1 marca 2017 | linkuj
Mnie też ciągnie na asfalt. Czekam na weekend i z niecierpliwością przebieram nóżkami :)
Kot
- 17:44 środa, 1 marca 2017 | linkuj
Ja też chciałam raczej drogami asfaltowymi, ale wyszło jak wyszło... :) Jak się jeździ na szosie? Może się na bikestats jednak zdecydujesz? :)
animalek
- 15:51 środa, 1 marca 2017 | linkuj
Dobrze obstawiasz, wybrałam szosę ;) Korzystałam z tego, że drogi są w końcu suche i można bezpiecznie się rozpędzić. Mnie nogi poniosły w stronę Lusowa :) Marta - 13:42 środa, 1 marca 2017 | linkuj
Dzięki :) Tylko teraz te wszystkie zdjęcia z wypraw są takie malutkie :(
animalek
- 20:18 poniedziałek, 27 lutego 2017 | linkuj
Ale się tu pozmieniało! Ładnie :)
Zdjęcia super, faktycznie - było dziś czuć wiosnę w powietrzu.
Kot
- 20:02 poniedziałek, 27 lutego 2017 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa sukce
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]