Nowy rower
Sobota, 22 lipca 2017
Kategoria 1. 1-30km, z Michałem, ze zdjęciami
km: | 15.00 | km teren: | 0.00 |
czas: | km/h: |
Pomyślałam, że przydałby mi się dodatkowy rower, jakiś taki byle jaki. Chodziło mi o coś takiego, żeby móc dojeżdżać nim w różne miejsca, bez obawy go przypiąć i zostawić bez nadzoru.
Olśniło mnie, że w szopce stoi jakiś stary rower, przywieziony kiedyś przez tatę od znajomych. Zatem w sobotę od rana wygrzebaliśmy go spośród sterty gratów, ja go wyczyściłam, a Michał zajął się przeglądem technicznym. Po dokręcaniu niektórych części i regulacji okazał się być zdatny do jazdy, nawet opony były ok i nie muszę na razie kupować nowych.
Ciężko się na nim jeździ, ale nie chodzi mi o pobijanie rekordów, tylko w miarę sprawną możliwość przemieszczania się. Do komunikacji miejskiej/podmiejskiej mam coraz większą niechęć. A rowery miejskie są zbyt niepewne - raz są na stacji, raz ich nie ma, więc nigdy nie mam pewności, że uda mi się taki wypożyczyć.
Zdjęcie roweru zrobione kilka dni później (początkowo miał zdjęty stary bagażnik).
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj