thewheel

rowerOWOblog rowerowy

animalek z miasta Chomęcice k/Poznania
km:12285.43
km teren:439.70
czas:29d 01h 24m
pr. średnia:17.19 km/h
podjazdy:0 m

Moje rowery

Znajomi

Szukaj

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy animalek.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Piękny wschód - dzień 2. W centrum kontynentu

Wtorek, 15 sierpnia 2017
km:94.43km teren:0.00
czas:05:42km/h:16.57
Kategoria 3. 50-100km, Piękny wschód 2017, z Michałem, z sakwami, ze zdjęciami

Pierwsza nocka minęła spokojnie, było ciepło, sucho i bez zakłóceń. Obudziliśmy się dość wcześnie, ale poranne czynności i pakowanie zajęły nam tradycyjnie około dwóch godzin. Po 9:00 ruszyliśmy w drogę w kierunku Augustowa.

Wyprawa - dzień 2. Poranek

Tam zakończyliśmy zeszłoroczną wyprawę przy okropnej deszczowej pogodzie. Teraz pogoda była o wiele lepsza, zza chmur przebijało się słońce i było ciepło. 

Wyprawa - dzień 2. Augustów

Krążyliśmy trochę po Augustowie szukając kościoła i Mszy o odpowiadającej nam porze. Przejechaliśmy się trochę po mieście odwiedzjąc m.in. Kanał Augustowski. Tutaj już było na tyle ciepło, że Michał zdjął długi rękaw.

Wyprawa - dzień 2. Augustów

Wyprawa - dzień 2. Augustów

Wyprawa - dzień 2. Augustów

Wyprawa - dzień 2. Augustów

Przed kościołem mieliśmy trochę czasu więc podjechaliśmy sobie do jeziora Necko. Było naprawdę pięknie i ciepło, aż kusiło, żeby wskoczyć do jeziorka na szybką kąpiel.

Wyprawa - dzień 2. Augustów

Msza była długa, z okropnie nudnym kazaniem, a sama architektura kościoła dziwaczna. Jak rakieta, albo latarnia morska :D Kto to zbudował...?

Wyprawa - dzień 2. Augustów

Dalej jechaliśmy już szlakiem Green Velo, minęliśmy dworzec kolejowy, znienawidzony przez nas roku poprzedniego. Wyjechaliśmy z miasta i jechaliśmy przez las, a następnie dookoła jeziora Sajno. Gdy przejeżdżaliśmy obok miejsca postojowego mieliśmy się nie zatrzymywać, bo już było późno i straciliśmy tego dnia już sporo czasu. Stanęliśmy jednak na chwilę i zachwycaliśmy się pięknym widokiem. Podjechał też do nas rowerzysta z Warszawy, którego później jeszcze kilkukrotnie spotkaliśmy na trasie.
Dodatkowo wyjęłam apteczkę i zajęłam się stopą, którą niewiadomo dlaczego zaczął mi obcierać but. 

Wyprawa - dzień 2

Po kilku kilometrach zatrzymaliśmy się znów pod sklepem, aby kupić picie i zjeść lody. Znów spotkaliśmy tego samego rowerzystę. Za dużo nieplanowanych postojów, trzeba było wprowadzić większą dyscyplinę, żeby przejechać konkretny dystans tego dnia. 
Od tego postoju w Białobrzegach jechaliśmy już znacznie sprawniej. Przejechaliśmy przez kilka miejscowości i usiedliśmy w MORze dopiero kiedy zgłodnieliśmy. 

Wyprawa - dzień 2

Po jedzeniu przeanalizowaliśmy mapy, bo niebawem mieliśmy pierwszy raz zjechać z GV. Chcieliśmy koniecznie pojechać do Suchowoli - punktu oznaczonego jako środek Europy. Zaraz po ruszeniu z postoju minęliśmy tabliczkę informującą, że wjechaliśmy do Biebrzańskiego Parku Narodowego. Przed miejscowością Jagłowo zjechaliśmy ze szlaku i niebawem dojechaliśmy do Biebrzy. 
Zatrzymaliśmy się by zrobić zdjęcie i zaczepił mnie wędkarz, z którym porozmawiałam chwilę. Powiedział, że w Suchowoli jest też pomnik ks. Popiełuszki, który pochodził właśnie stamtąd.

Wyprawa - dzień 2

W rzece kąpał się chłopiec, który narobił wielkiego krzyku, bo odpłynęła mu mała boja, ale ktoś szybko mu po nią podpłynął. Gdy już ruszaliśmy, powiedział nam "dzień dobry", a trzy sekundy później "do widzenia". :D Rozbawił mnie bardzo.
W miejscowości spotkaliśmy kilka osób i każdy - nie ważne czy pieszy, czy rowerzysta - mówił nam dzień dobry. 

Wyprawa - dzień 2

Dalej czekało na nas kilka kilometrów przedzierania się przez większe lub mniejsze piaski, a od miejscowości Karpowicze był już asfalt aż do Suchowoli, z długim podjazdem na koniec. 

Wyprawa - dzień 2

W Suchowoli wszystko co chcieliśmy zobaczyć było w jednym miejscu. Pokręciliśmy się tam chwilę, zrobiliśmy zdjęcia i tą samą drogą ruszyliśmy do Karpowicz. Zaczęło się zjazdem, ale później jechało się równie przyjemnie.

Wyprawa - dzień 2

Zrobiliśmy sobie postój przy sklepie, Michał poszedł po małe zakupy na wieczór, a przy okazji najedliśmy się. 

Wyprawa - dzień 2

Jadąc sobie dalej główną drogą zauważyliśmy na polu duże stado żurawi, jednak kiedy Michał podchodził bliżej od razu się spłoszyły i zerwały do lotu. Zdjęcie jest więc tylko z daleka.

Wyprawa - dzień 2

Myśleliśmy gdzie by rozbić namiot, bo cały czas byliśmy w BPN-ie. Wróciliśmy na szlak, przejechaliśmy przez Dolistowo Stare i Nowe, a we Wroceniu zatrzymaliśmy się na polu namiotowym. Poza tym, że było trochę trawy na rozbicie namiotu, tuż nad Biebrzą, wiata i śmierdzący wychodek, to nie było nic nadzwyczajnego. Okazało się, że tuż obok jest pole namiotowe z prawdziwego zdarzenia, ale pewnie było drożej, no i to nasze miejsce było tylko dla nas. :)

Wyprawa - dzień 2

Przed 19:00 mieliśmy już miejsce do spania, więc spokojnie rozbiliśmy namiot, zrobiliśmy sobie prysznic pod drzewkiem i zjedliśmy kolację. No może tak spokojnie to nie było, bo atakowały nas tabuny komarów. Odwiedził nas też wstrętny kocur, który próbował zajrzeć nam do namiotu, a po spłoszeniu osikał nam tropik. Całe szczęście, że tylko tropik, dość łatwo to wyczyściliśmy i już nam nie śmierdziało. :P

Wyprawa - dzień 2

Poszliśmy spać wcześnie, ostatecznie zadowoleni z całego dnia i przejechanej trasy.



Komentarze
Super dziękuję za te informacje.
Gozdzik
- 18:49 poniedziałek, 2 października 2017 | linkuj
Tak, trochę przed Goniądzem, ale tych punktów widokowych nie odwiedziliśmy. Za Augustowem jest trochę dróg leśnych, ale nie jest źle, później głównie asfalty. Trochę piachu mieliśmy jak już zjechaliśmy z Green Velo w stronę Suchowoli, więc nie wiem jak wygląda ten odcinek szlaku.
Myślę, że z cienkimi oponami też da radę, w piachu trochę gorzej, za to na asfalcie się nadrobi. Ja mam opony 2.0 z lekkim bieżnikiem, dla mnie to najlepsze i najbardziej uniwersalne rozwiązanie. :)
animalek
- 13:15 czwartek, 28 września 2017 | linkuj
Czyli rozbiliście się niedaleko Goniądza. A odwiedzaliście wieże widokowe Kopytkowo i Wilcza Góra...??? A powiedz mi na tym odcinku jaki rodzaj drogi jest szutry, piach, asfalt? czy coś jeszcze innego. Pytam bo chciałbym na tą wycieczkę zabrać rower turystyczny ale pewnie z cienkimi oponami to nie za bardzo pojadę co ???? Z waszego doświadczenia jak to wygląda ?? A oczywiście będę cierpliwie czekał na dalsze części :-)
Gozdzik
- 07:12 środa, 27 września 2017 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa oczyc
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]