Wpisy archiwalne w kategorii
1. 1-30km
Dystans całkowity: | 3215.18 km (w terenie 158.70 km; 4.94%) |
Czas w ruchu: | 178:01 |
Średnia prędkość: | 17.67 km/h |
Maksymalna prędkość: | 45.70 km/h |
Liczba aktywności: | 177 |
Średnio na aktywność: | 18.16 km i 1h 01m |
Więcej statystyk |
Z Miłoszem nad Jarosławiec
Piątek, 10 kwietnia 2015
Kategoria 1. 1-30km, WPN, z Miłoszem, ze zdjęciami
km: | 21.42 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:33 | km/h: | 13.82 |
Dziś pojechałam na rower z Miłoszem. Pierwszy taki wyjazd w tym roku dla niego. Wyjechaliśmy około 14 w kierunku Wypalanek.
Po drugiej stronie jeziora zrobiliśmy krótki postój.
Pełno tam było policjantów i strażaków, ale raczej nic się nie stało, bo na luzie sobie siedzieli na ławeczkach. :P
Ruszyliśmy drogą wzdłuż jeziora, a potem odbiliśmy do góry i wyjechaliśmy na drogę do Rosnówka koło grzybka. Kawałek dalej Miłosz się zatrzymał, bo siodełko mu się przekręciło, a ja w błotnistej koleinie zauważyłam żabę, a nawet dwie. Na krótkim odcinku do Rosnówka było ich w sumie 6 :)
Jechaliśmy dalej przez Rosnówko w stronę Jeziora Jarosławieckiego, przy plaży zrobiliśmy sobie dłuższą przerwę i kilka fotek:
W drodze powrotnej spotkaliśmy jeszcze 12 żab, tzn. tyle widzieliśmy a ile ich było, kto wie... :P
Powrót był już dla Miłosza trochę męczący, ale mimo to jechał dzielnie.
Dzięki Młody za przejażdżkę, oby takich więcej. :)
Do Auchan
Czwartek, 9 kwietnia 2015
Kategoria 1. 1-30km, transport, z Michałem
km: | 28.10 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:20 | km/h: | 21.08 |
Michał zdecydował się na kupno aparatu oglądanego dzień wcześniej, więc podjechałam do Auchan, żeby popilnować mu rower i przy okazji zobaczyć się z nim choć przez chwilę. Jechał z pracy, sporo czasu stracił w banku, więc musiałam trochę na niego poczekać, ale było tak ciepło, że nie przeszkadzało mi to absolutnie. :)
Później odprowadziłam go do Bułgarskiej i sama na spokojnie przez os. Kopernika i Plewiska wróciłam do domu. :)
Później odprowadziłam go do Bułgarskiej i sama na spokojnie przez os. Kopernika i Plewiska wróciłam do domu. :)
Niedzielnie do domu
Niedziela, 22 marca 2015
Kategoria 1. 1-30km, transport, z Michałem
km: | 22.17 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:05 | km/h: | 20.46 |
Do Michała
Piątek, 20 marca 2015
Kategoria 1. 1-30km, transport
km: | 24.68 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:07 | km/h: | 22.11 |
Z Michałem do domu
Niedziela, 15 marca 2015
Kategoria 1. 1-30km, transport, z Michałem
km: | 25.12 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:18 | km/h: | 19.32 |
Po sobotnim wieczorze byliśmy mega niewyspani. Niby obejrzeliśmy tylko jeden film, ale Marta przywiozła świetną planszówkę i tak jakoś nam zleciało... :P
W niedzielę wyszło słońce, ale strasznie nie chciało nam się iść na rower. Jednak trzeba było, bo musiałam wrócić do domu. W końcu około 17 wyszliśmy zwarci i gotowi.
Jechało się całkiem przyjemnie, było dość ciepło, dopóki słońce nie zaszło. Po drodze wstąpiliśmy na minutę do Gumisia i dalej już prosto do mnie. :) Ostatni kilometr pod mega wiatr.
W niedzielę wyszło słońce, ale strasznie nie chciało nam się iść na rower. Jednak trzeba było, bo musiałam wrócić do domu. W końcu około 17 wyszliśmy zwarci i gotowi.
Jechało się całkiem przyjemnie, było dość ciepło, dopóki słońce nie zaszło. Po drodze wstąpiliśmy na minutę do Gumisia i dalej już prosto do mnie. :) Ostatni kilometr pod mega wiatr.
Do Michała
Sobota, 14 marca 2015
Kategoria 1. 1-30km, transport, ze zdjęciami
km: | 22.00 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:15 | km/h: | 17.60 |
W sobotę od rana, wykorzystując dobrą pogodę pojechałam do Michała. Pisząc dobrą pogodę mam na myśli: szaro, buro i ponuro, ale jeszcze bez deszczu. :P Jechałam przez Komorniki, Luboń i Dębiec. W końcu po ponad godzinie dotarłam do Michała, pomógł mi zanieść rower na górę i nawet znalazło się dla niego piękne miejsce:
Zakupy
Piątek, 13 marca 2015
Kategoria 1. 1-30km, transport, ze zdjęciami
km: | 15.81 | km teren: | 0.00 |
czas: | 00:42 | km/h: | 22.58 |
Postanowiłam, że pojadę do Decathlonu po mały plecaczek, który widziałam w ofercie. Później stwierdziłam, że jak już pojadę rowerem to wstąpię do lidla zobaczyć kask rowerowy i jeśli będzie w porządku to go kupić.
Gdy już się uszykowałam i ubrałam w ciuchy rowerowe, zaczęło padać. Nie zraziło mnie to, bo tylko lekko kropiło, więc pojechałam.
Kask w Lidlu okazał się całkiem ładny (tak! to ważne:P) i zgrabny. Wybrałam kolor biały i przymierzyłam, z czapką, bez czapki, żeby sprawdzić czy dobrze leży, trzyma się i jest wygodny. Postanowiłam go kupić, najwyżej go oddam, jeśli okaże się, że jest coś nie tak... :)
Tak się prezentuje:
A tak z tyłu:
Diody z tyłu moim zdaniem są bardzo dobrym pomysłem, mała rzecz a cieszy.
Teraz pozostaje mi wyregulowanie pasków, tak aby mi idealnie pasowały, trochę zabawy z tym będzie, ale jest to możliwe. :)
Gdy już się uszykowałam i ubrałam w ciuchy rowerowe, zaczęło padać. Nie zraziło mnie to, bo tylko lekko kropiło, więc pojechałam.
Kask w Lidlu okazał się całkiem ładny (tak! to ważne:P) i zgrabny. Wybrałam kolor biały i przymierzyłam, z czapką, bez czapki, żeby sprawdzić czy dobrze leży, trzyma się i jest wygodny. Postanowiłam go kupić, najwyżej go oddam, jeśli okaże się, że jest coś nie tak... :)
Tak się prezentuje:
A tak z tyłu:
Diody z tyłu moim zdaniem są bardzo dobrym pomysłem, mała rzecz a cieszy.
Teraz pozostaje mi wyregulowanie pasków, tak aby mi idealnie pasowały, trochę zabawy z tym będzie, ale jest to możliwe. :)
Do Komornik
Wtorek, 10 marca 2015
Kategoria 1. 1-30km, transport
km: | 13.64 | km teren: | 0.00 |
czas: | 00:40 | km/h: | 20.46 |
Do mamy do pracy podrzucić jej kamizelkę i lampkę, bo zapomniała zabrać, a wraca po ciemku do domu i szybko do apteki. :)
Na Mszę i spotkanie KSM
Poniedziałek, 9 marca 2015
Kategoria 1. 1-30km, transport
km: | 6.75 | km teren: | 0.00 |
czas: | 00:19 | km/h: | 21.30 |
Miałam pojechać autobusem, ale pogoda ładna to padło na rower - większa niezależność czasowa. Problemem było to, że musiałam zabrać laptopa, ale torbę zarzuciłam na plecy i te trochę ponad 3 km w jedną stronę przejechałam z przyjemnością, mimo że z powrotem już po ciemku.
Rowerowe pogotowie
Sobota, 7 marca 2015
Kategoria 1. 1-30km, transport, z Michałem
km: | 8.89 | km teren: | 0.00 |
czas: | 00:24 | km/h: | 22.24 |
Wróciłam z roweru z Lotką, zdążyłam się przebrać z rowerowych ciuchów i zjeść obiad kiedy zadzwonił Michał. Jechał do mnie, po drodze chciał poprawić szybkozamykacz w tylnym kole i mu pękł.
Takich części to ja nie mam w domu, ale mogłam wyjąć z roweru taty na chwilę.
Tak więc musiałam znów przebrać się w ciuchy rowerowe i pojechać mu zawieźć to do Komornik :)
Takich części to ja nie mam w domu, ale mogłam wyjąć z roweru taty na chwilę.
Tak więc musiałam znów przebrać się w ciuchy rowerowe i pojechać mu zawieźć to do Komornik :)