Wpisy archiwalne w kategorii
1. 1-30km
Dystans całkowity: | 3215.18 km (w terenie 158.70 km; 4.94%) |
Czas w ruchu: | 178:01 |
Średnia prędkość: | 17.67 km/h |
Maksymalna prędkość: | 45.70 km/h |
Liczba aktywności: | 177 |
Średnio na aktywność: | 18.16 km i 1h 01m |
Więcej statystyk |
Komorniki
Poniedziałek, 26 czerwca 2017
Kategoria 1. 1-30km, transport
km: | 9.53 | km teren: | 0.00 |
czas: | 00:26 | km/h: | 22.00 |
Ciekawe, czy pamięta jak się jeździ?
Piątek, 23 czerwca 2017
Kategoria 1. 1-30km, WPN, z Lotką, ze zdjęciami
km: | 27.86 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:45 | km/h: | 15.92 |
Udało się! Wyciągnęłam Lotkę na rower. Po ponad miesięcznej przerwie i dopiero piąty raz w tym roku, kiepsko. Ale cóż ja biedna mogę zrobić gdy w jej życiu pojawiła się druga połówka i samochód. Czasu mniej, a leń większy... :D
Ale pojechałyśmy, co przez pogodę nie było tak w stu procentach pewne. Mimo całkowicie zachmurzonego nieba zaryzykowałyśmy.
Ja wyjechałam po Lotkę do Szreniawy i razem dotarłyśmy do jeziora Jarosławieckiego, gdzie dawno nas nie było, więc zrobiłyśmy krótką przerwę.
Dalej jechałyśmy w kierunku Jezior, zjechałyśmy do jeziora Góreckiego i wzdłuż brzegu jechałyśmy czerwonym szlakiem. Cały czas gadałyśmy i zmachałyśmy się przez to strasznie. Gdy już oddalałyśmy się od jeziora, napotkałyśmy sporych rozmiarów przeszkodę, trzeba było obejść ją dookoła.
Zjechałyśmy z czerwonego szlaku i dalej przez Górkę i Trzebaw dojechałyśmy do Rosnówka (po okropnej tarce). Na drodze z Rosnówka do Szreniawy zmagałyśmy się z coraz silniejszymi podmuchami wiatru, ale deszczu nie było.
Pożegnałam się z Lotką i pojechałam prosto do domu.
Dzięki za przejażdżkę! :)
Ale pojechałyśmy, co przez pogodę nie było tak w stu procentach pewne. Mimo całkowicie zachmurzonego nieba zaryzykowałyśmy.
Ja wyjechałam po Lotkę do Szreniawy i razem dotarłyśmy do jeziora Jarosławieckiego, gdzie dawno nas nie było, więc zrobiłyśmy krótką przerwę.
Dalej jechałyśmy w kierunku Jezior, zjechałyśmy do jeziora Góreckiego i wzdłuż brzegu jechałyśmy czerwonym szlakiem. Cały czas gadałyśmy i zmachałyśmy się przez to strasznie. Gdy już oddalałyśmy się od jeziora, napotkałyśmy sporych rozmiarów przeszkodę, trzeba było obejść ją dookoła.
Zjechałyśmy z czerwonego szlaku i dalej przez Górkę i Trzebaw dojechałyśmy do Rosnówka (po okropnej tarce). Na drodze z Rosnówka do Szreniawy zmagałyśmy się z coraz silniejszymi podmuchami wiatru, ale deszczu nie było.
Pożegnałam się z Lotką i pojechałam prosto do domu.
Dzięki za przejażdżkę! :)
Konarzewo
Czwartek, 22 czerwca 2017
Kategoria transport, 1. 1-30km
km: | 7.86 | km teren: | 0.00 |
czas: | 00:19 | km/h: | 24.81 |
Komorniki
Wtorek, 20 czerwca 2017
Kategoria transport, 1. 1-30km
km: | 9.47 | km teren: | 0.00 |
czas: | 00:26 | km/h: | 21.85 |
Komorniki
Poniedziałek, 19 czerwca 2017
Kategoria 1. 1-30km, transport
km: | 9.39 | km teren: | 0.00 |
czas: | 00:25 | km/h: | 22.55 |
Pojechałam do PKO wpłacić pieniądze, a tam niespodzianka... Wpłatomat. :)
Powrót do domu
Piątek, 16 czerwca 2017
Kategoria 1. 1-30km, transport, z Michałem
km: | 23.31 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:26 | km/h: | 16.26 |
Słońce. Budzimy się rano i świeci słońce! I na co te prognozy...
Dopiero później padało, akurat jak jechaliśmy do mnie. W Luboniu czekaliśmy przy Netto, aż przestanie padać. Stwierdziliśmy, że pada słabo i ruszyliśmy, wtedy dopiero porządnie zaczęło. Przy Chacie Polskiej schowaliśmy się pod daszkiem nad wózkami i straciliśmy pół godziny. Ale po deszczu suchutcy dojechaliśmy do mnie. :)
Dopiero później padało, akurat jak jechaliśmy do mnie. W Luboniu czekaliśmy przy Netto, aż przestanie padać. Stwierdziliśmy, że pada słabo i ruszyliśmy, wtedy dopiero porządnie zaczęło. Przy Chacie Polskiej schowaliśmy się pod daszkiem nad wózkami i straciliśmy pół godziny. Ale po deszczu suchutcy dojechaliśmy do mnie. :)
Do Michała
Środa, 14 czerwca 2017
Kategoria 1. 1-30km, transport, ze zdjęciami
km: | 22.10 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:08 | km/h: | 19.50 |
Coraz sprawniej, a na pewno szybciej idzie mi szykowanie ekwipunku i pakowanie sakw. Dziś dojazd do Michała, a jeśli się uda to kolejne dwa dni na Szlaku Kościołów Drewnianych wokół Puszczy Zielonki (z jednym noclegiem gdzieś po drodze).
Mój SPD-owy debiut z sakwami. :)
Do Michała
Sobota, 10 czerwca 2017
Kategoria 1. 1-30km, transport, z Michałem
km: | 27.06 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:29 | km/h: | 18.24 |
Rozkręcić Lotkę
Piątek, 19 maja 2017
Kategoria z Lotką, 1. 1-30km
km: | 28.36 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:31 | km/h: | 18.70 |
Udało się pójść na rower z Lotką. Połączyłam przyjemne z pożytecznym i udałyśmy się do Leroy Merlin po jedną rzecz, a Lotka pilnowała mi roweru. :)
Później pojechałyśmy przez Plewiska, Gołuski i Konarzewo do Chomęcic. Posiedziałyśmy chwilę u mnie na ogródku, zjadłyśmy lody, a na koniec odprowadziłam ją do Szreniawy.
Dzięki za przejażdżkę i pomoc z zakupami! :)
Później pojechałyśmy przez Plewiska, Gołuski i Konarzewo do Chomęcic. Posiedziałyśmy chwilę u mnie na ogródku, zjadłyśmy lody, a na koniec odprowadziłam ją do Szreniawy.
Dzięki za przejażdżkę i pomoc z zakupami! :)
Do Poznania
Sobota, 13 maja 2017
Kategoria 1. 1-30km, transport, z Michałem
km: | 24.70 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:23 | km/h: | 17.86 |