thewheel

rowerOWOblog rowerowy

animalek z miasta Chomęcice k/Poznania
km:12285.43
km teren:439.70
czas:29d 01h 24m
pr. średnia:17.19 km/h
podjazdy:0 m

Moje rowery

Znajomi

Szukaj

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy animalek.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

transport

Dystans całkowity:2948.39 km (w terenie 9.20 km; 0.31%)
Czas w ruchu:150:14
Średnia prędkość:19.14 km/h
Maksymalna prędkość:42.40 km/h
Liczba aktywności:157
Średnio na aktywność:18.78 km i 0h 58m
Więcej statystyk

Do Konarzewa

Piątek, 3 czerwca 2016
km:5.40km teren:0.00
czas:00:16km/h:20.25
Kategoria transport

Do Michała

Wtorek, 24 maja 2016
km:41.66km teren:0.00
czas:02:19km/h:17.98
Kategoria 2. 30-50km, transport, z Lotką, z Michałem, ze zdjęciami

Po południu wybrałam się rowerem do Michała z kilku powodów:
- było gorąco i nie chciałam się kisić się w komunikacji miejskiej,
- wzięłam sakwy, żeby zabrać od Michała część bagażu na wyprawkę,
- zabrałam ze sobą bagażnik przedni i chciałam, żeby Michał mi go zamontował.

Gdy jechałam do niego i byłam na Dębinie Lotka napisała do mnie sms z pytaniem, czy pójdziemy na rower jak się ochłodzi. Będąc już u Michała napisałam, że może po mnie przyjechać. Po wymienieniu kilku smsów, zapewnieniu jej, że się nie zgubi, zgodziła się przyjechać. 
My poszliśmy do piwnicy przykręcić bagażnik, później uszykowaliśmy i zapakowaliśmy do sakw część bagażu, a gdy wychodziliśmy z mieszkania, Lotka już podjeżdżała pod blok.

Lotka czeka przy bloku :)

Michał przejechał się rowerem Lotki, bo znowu jej coś stukało. A tak prezentował się mój nowo założony bagażnik:

Mój nowy bagażnik przedni i Michał w tle (na rowerze Lotki)

Później razem ruszyliśmy w drogę. Michał jechał z nami do Lubonia, rozstaliśmy się przy Factory i we dwie pojechałyśmy dalej. Razem przejechałyśmy przez Komorniki do Rosnowa, gdzie się pożegnałyśmy.
Fajna przejażdżka, o niebo lepsza niż autobusem. :)


Do Michała na imieniny mamy

Niedziela, 22 maja 2016
km:43.73km teren:0.00
czas:02:19km/h:18.88
Kategoria 2. 30-50km, transport, z Lotką, z Michałem

Po spędzeniu połowy dnia w kościele na Prymicjach znajomego księdza wróciliśmy do domu, szybko zjedliśmy obiad i wskoczyliśmy na rowery. Jechaliśmy do Michała mamy bo miała tego dnia imieniny. 
Powrót prawie po ciemku, Michał odprowadził mnie do domu, a po drodze jeszcze dołączyła do nas Lotka, która wyjechała po mnie do Lubonia. :)

Na spotkanie KSM-u

Poniedziałek, 9 maja 2016
km:6.51km teren:0.00
czas:00:23km/h:16.99
Kategoria 1. 1-30km, transport

Do kościoła i na spotkanie KSM-u wybrałam się rowerkiem. Zdjęcie zrobione w drodze powrotnej:

Po drodze z Konarzewa



Do Michała

Środa, 4 maja 2016
km:21.17km teren:0.00
czas:01:04km/h:19.85
Kategoria 1. 1-30km, transport

Do Michała stałą trasą przez Komorniki, Luboń i Dębinę. Do Komornik w lekkim deszczu, później było sucho.

Rozwieszanie plakatów

Środa, 13 kwietnia 2016
km:3.70km teren:0.00
czas:00:13km/h:17.10
Kategoria transport

Powrót od Michała

Niedziela, 20 marca 2016
km:21.66km teren:0.00
czas:01:20km/h:16.25
Kategoria 1. 1-30km, transport, z Michałem

Po wczorajszej wycieczce do Śnieżycowego Jaru zostałam u Michała. Dziś deszcz nam zepsuł plan wyjścia na rower, więc tylko powrót rowerkiem do domu pod wieczór. Dziękuje za odprowadzenie :*


Do Michała

Piątek, 18 marca 2016
km:22.68km teren:0.00
czas:01:24km/h:16.20
Kategoria 1. 1-30km, transport, z Michałem

Stałą trasą do Michała, od Rosnowa razem z nim. Po drodze jeszcze do Leroy Merlin po klej do sklejenia torby na kierownicę. 
A jutro wycieczka do Śnieżycowego Jaru. :) Oby nie wiało i nie padało. :)

Powrót od Michała

Sobota, 12 marca 2016
km:28.71km teren:0.00
czas:01:54km/h:15.11
Kategoria 1. 1-30km, transport, z Michałem, geocaching

Powrót z Michałem do domu. Po drodze trochę kręcenia się koło Malty i na Dębinie w poszukiwaniu keszy. :)

Rowerkiem do Michała

Piątek, 11 marca 2016
km:27.89km teren:0.00
czas:01:38km/h:17.07
Kategoria 1. 1-30km, transport, z Michałem

W końcu mój stan zdrowia pozwolił na jazdę rowerem, mam nadzieję, że znów się nie rozchoruję. :) Do Michała jechałam stałą trasą, przez Komorniki i Luboń.