thewheel

rowerOWOblog rowerowy

animalek z miasta Chomęcice k/Poznania
km:12285.43
km teren:439.70
czas:29d 01h 24m
pr. średnia:17.19 km/h
podjazdy:0 m

Moje rowery

Znajomi

Szukaj

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy animalek.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Świnoujście - Hel - dzień 3

Środa, 13 sierpnia 2014
km:72.33km teren:0.00
czas:04:57km/h:14.61
Kategoria Świnoujście - Hel 2014, 3. 50-100km, z Gumisiem, ze zdjęciami, z sakwami
Dzień trzeci przywitał nas słońcem i piękną pogodą. Dobrze było obudzić się w łóżku. 
Gdy już się ogarnęliśmy chcieliśmy się pożegnać z gospodarzami, ale nigdzie ich nie było, więc wyruszyliśmy dalej. Po drodze jadąc przez Kołobrzeg spotkaliśmy sakwiarza, który robił nam zdjęcie wczoraj. Zrobiliśmy zakupy i udaliśmy się na plażę na śniadanko. Pomimo dość wczesnej pory plażowiczów było już sporo. Po śniadaniu trzeba było jechać dalej, ale najpierw musieliśmy odbyć poważną rozmowę dotyczącą naszych planów na najbliższe kilka dni. Szczerze mówiąc wtedy przez chwilę myślałam, że Hel pozostanie niespełnionym marzeniem. W końcu wyruszyliśmy i było już lepiej. :)

Śniadanie w Kołobrzegu na plaży

Widoki wkoło nas jak zwykle piękne, ścieżka rowerowa wzdłuż morza cudowna. A gdy nie jechaliśmy blisko morza to towarzyszyły nam lasy. Humory się poprawiły i jechało się świetnie. W Gąskach zrobiliśmy przerwę koło sklepu, zjedliśmy jakże zdrowe batoniki, czipsy i lody. :P Gumiś zrobił dobry uczynek i dopompował kółko od wózka parze z dzieckiem.

Jedziemy jedziemy

Gdy dojechaliśmy do Mielna, wstąpiliśmy do Polo marketu na zakupy. Marta z Pawłem poszaleli więc dalej jechałam obładowana napojami, a Marta siatkami z jedzeniem, jak czołgi :P

Rower Marty

Przejechaliśmy przez Mielno i w Unieściu zjechaliśmy na plażę. Wykąpaliśmy się szybko i od razu się ubrałyśmy, bo było chłodno.

Plażing

Wyjście z plaży zawsze było najgorsze, zawsze po piachu i pod górę.

Wyjście z plazy

Zaraz obok plaży weszliśmy do smażalni i wędzarni ryb na wędzone dorsze. Muszę przyznać, że były pyszne. 

Pyszna rybka wędzona w Unieściu

Po obiedzie, pojechaliśmy na gofra, Gumiś z Martą zjedli na pół, a ja wzięłam małego loda, bo więcej bym nie dała rady zjeść. Po chwili przerwy tuż obok zrobiliśmy sobie przerwę przy pomniku ku czci tych, którzy nie wrócili z morza.
I oczywiście zdjęcie:

Grupowe zdjęcie w unieściu

Ruszyliśmy dalej, początkowo było chłodno, ale szybko się rozgrzaliśmy, wyszło znów słońce. Po dojechaniu do Łazów, musieliśmy podjąć decyzję o objechaniu jeziora Bukowo, bo nie było pewności, że przejedziemy od strony morza. Przejechaliśmy kilka miejscowości, kupiliśmy po piwku dla każdego na wieczór i jadąc dalej rozglądaliśmy się powoli za dobrym miejscem na nocleg. Niestety nic nie wydawało się odpowiednie. W końcu tuż przed Bukowem Morskim rozbiliśmy się na wąskim pasie trawy pomiędzy dwoma polami. Na jednym z nich trwały żniwa, rolnicy jeździli koło nas kilka razy, ale nas nie wygonili, więc byliśmy spokojni.
Gdy zrobiło się ciemno, zjedliśmy kolację, ugotowaliśmy zupki i rozmawialiśmy siedząc przy piwku.

Kolacje

Spokój nie trwał jednak zbyt długo, Marta usłyszała "zwierzynę" w krzakach, ale było jeszcze gorzej. Okazało się, że domniemany zwierz to w rzeczywistości myśliwy, który w bardzo nieprzyjemny sposób wygonił nas z tego miejsca grożąc policją. Nie chcąc się z nim kłócić zrobiliśmy najbardziej szaloną rzecz: spakowaliśmy się, złożyliśmy namioty i o 23 po ciemku jechaliśmy dalej szukać miejsca. Wtedy to słowem kluczowym tej wyprawy zostało słowo "PRZYGODA". Sytuacja była tak tragiczna, że aż zabawna. :D
Rozbiliśmy się nieopodal drogi pod lasem, tym razem w jednym namiocie i szybko zasnęliśmy.

Cóż, niewątpliwie był to był szalony dzień, a już na pewno jego zakończenie.

<<< dzień 2  dzień 4 >>>


Komentarze
Dzięki za info, poczytałam trochę... Mam nadzieję, że na żadnego takiego nie trafię już nigdy :)
animalek
- 19:31 wtorek, 28 lutego 2017 | linkuj
http://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103454,20715339,wajrak-nowe-prawo-lowieckie-to-bron-atomowa-w-rekach-mysliwych.html
rszper
- 14:14 niedziela, 26 lutego 2017 | linkuj
Co?! Jak to, nic takiego nie wiem :( Pora poczytać na ten temat.
animalek
- 12:38 niedziela, 26 lutego 2017 | linkuj
a jak pewnie się orientujecie wdłg nowych przepisów taki myśliwy może sobie obecnie wejść na cudzą posesję, wyprosić z niej właściciela i polować do woli... krew człowieka zalewa!
rszper
- 11:57 niedziela, 26 lutego 2017 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zdraz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]