thewheel

rowerOWOblog rowerowy

animalek z miasta Chomęcice k/Poznania
km:12285.43
km teren:439.70
czas:29d 01h 24m
pr. średnia:17.19 km/h
podjazdy:0 m

Moje rowery

Znajomi

Szukaj

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy animalek.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

1. 1-30km

Dystans całkowity:3215.18 km (w terenie 158.70 km; 4.94%)
Czas w ruchu:178:01
Średnia prędkość:17.67 km/h
Maksymalna prędkość:45.70 km/h
Liczba aktywności:177
Średnio na aktywność:18.16 km i 1h 01m
Więcej statystyk

Do Lubonia po raz drugi

Poniedziałek, 28 lipca 2014
km:18.00km teren:0.00
czas:00:48km/h:22.50
Kategoria 1. 1-30km, transport, ze zdjęciami
Tata poprosił mnie, żebym pojechała zawieźć kolejne zwolnienie i jakąś kartkę. Tak więc pojechałam tą samą trasą co ostatnio. Dziś tak nie wiało, więc jechało się lepiej, ale było strasznie gorąco. 

Przed Luboniem niespodzianka na drodze:

Piękna droga do Lubonia

Jakoś udało się przejechać bokiem. Do firmy dojechałam o 15.01 i było już zamknięte, więc jutro czeka mnie taka sama podróż jeszcze raz xD Nie pozostaje mi nic innego jak spokojnie wrócić do domu... :)

Do bankomatu

Środa, 23 lipca 2014
km:8.92km teren:0.00
czas:00:23km/h:23.26
Kategoria 1. 1-30km, transport
Po południu tata poprosił mnie, żebym podjechała do Komornik do bankomatu, więc wsiadłam na rower i szybko śmignęłam. 
W drodze powrotnej za Komornikami wyprzedził mnie pewien rowerzysta, a moje tempo było cały czas około 26-27/h, więc byłam pełna podziwu. Jechałam cały czas w pewnym odstępie od niego. W Rosnowie skręcił w kierunku Chomęcic i nadal jechałam za nim. Przed moją piękną wioską chyba już nie dał rady trzymać tempa, wymiękł i wyprzedziłam go bez problemu. :P
Gdy dojechałam do domu on był daleeko w tyle :)

Deszczowo i niepewnie

Wtorek, 22 lipca 2014
km:25.26km teren:9.00
czas:01:26km/h:17.62
Kategoria 1. 1-30km, WPN, z Lotką, ze zdjęciami
Od rana był mega upał, po południu przyjechała do mnie Lotka i miałyśmy ruszyć na rower. Wyjechałyśmy, ale po pół kilometra zawróciłyśmy, bo zaczęło padać, a dokładniej mówiąc lać. Dlatego zrobiłyśmy sobie mały powrót do dzieciństwa i poszłyśmy do namiotu grać w karty :)
Gdy trochę się wypogodziło postanawiamy ruszyć tyłki.

Lotka już wyszła:

Takie chmurki :P

A ja jeszcze poleżałam: xD

Nie chce mi się

W końcu wyjechałyśmy. Z Chomęcic polną drogą do Rosnówka, przejechałyśmy przez główną drogę i dalej koło j. Jarosławieckiego i do Jezior, po drodze przerwa na toaletę i prawie zgubiłam telefon. Z Jezior jechałyśmy Grajzerówką do Szreniawy, robiło się ciemno, więc musiałyśmy bardzo uważać. Potem już ze Szreniawy samotnie, szybko do domu. :)
I znów wyszło po ciemku, ostatnio jakoś tylko tak nam wychodzi. :P

Wieczorkiem z Lotką

Niedziela, 20 lipca 2014
km:26.37km teren:14.50
czas:01:27km/h:18.18
Kategoria 1. 1-30km, WPN, z Lotką, ze zdjęciami
Upał był dziś niemiłosierny, więc dopiero pod wieczór postanawiamy z Lotką gdzieś pojechać. Jako że ją bolą nogi po rozdawaniu ulotek poprzedniego dnia, to ja przyjeżdżam po nią. Ruszamy tradycyjnie w kierunku Jarosławieckiego, po drodze widzimy zwierzęta podobne do jeleni, ale z większą żuchwą, nie wiemy co to było. Dojeżdżamy do jeziora, jedziemy wzdłuż i dalej do Grajzerówki, koło pałacu w Jeziorach skręcamy w lewo i po chwili zjeżdżamy do j. Góreckiego. 
Korzystam z działającego telefonu i robię zdjęcia:

Jezioro Góreckie
Jezioro Góreckie

Ruszamy dalej, skręcamy w prawo w pierścień, zaczął się piach więc trzeba się mocno trzymać. Docieramy do Górki gdzie odbijamy na Trzebaw, tu znowu na drodze jest lekka tarka. 
Zdjęcie Lotki:

Lotka

Przejeżdżamy przez Trzebaw i jedziemy do Rosnówka, jest większa tarka i piach, Lotce się nie chce już, ale gdy dostrzega dużego dzika i małe dziczki to dostaje turbo przyspieszenie. :P Dzik zauważając nas od razu ucieka. 
Z Rosnówka mkniemy szybko do Szreniawy i wpadamy na szybkiego grilla, którego zrobił Lotki tata.

Do domu wracam już po ciemku, ale ze światłami i jeszcze pożyczyli mi kamizelkę odblaskową. :)

Dzięki za szybką wycieczkę. :)
Chomęcice - Rosnowo - Jarosławiec - Jeziory - Górka - Trzebaw -  Rosnówko - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice

Link do Endomondo

Po telefon do Auchan

Piątek, 18 lipca 2014
km:15.90km teren:0.00
czas:00:41km/h:23.26
Kategoria transport, ze zdjęciami, 1. 1-30km
Pod wieczór pojechałam do Auchan odebrać z Plusa mój telefon. Oddałam go tydzień temu na gwarancję, bo siadło oprogramowanie i nie mogłam m.in. robić zdjęć, więc na bloga musiałam brać zdjęcia od siostry, albo Lotki. 
Jechałam przez Rosnowo i Komorniki, było już przyjemnie, nie za gorąco. :) Załatwiłam sprawę szybko i wróciłam do domu. 
Po drodze zauważyłam, że pękło 1000 km w tym sezonie, więc po powrocie próba telefonu, a właściwie aparatu i oto dokumentacja:

Tysiąc pękł

Chomęcice - Rosnowo - Komorniki - Rosnowo - Chomęcice

Późnym wieczorem po okolicy

Wtorek, 15 lipca 2014
km:22.38km teren:8.00
czas:01:21km/h:16.58
Kategoria 1. 1-30km, WPN, z Lotką
Tego dnia pojechałam najpierw do Komornik po kurczaka na grilla. A później na przejażdżkę z siostrą i Lotką. Wyjechałyśmy dość późno, po uczcie grillowej, około 21. Z pełnym oświetleniem przejechałyśmy przez Chomęcice na Wypalanki, tam wjechałyśmy w las, w którym już było prawie ciemno. Co niektórzy mieli "małego stracha" - nie, to nie była Lotka. :P Z lasu wyjechałyśmy do Rosnówka i dalej do Szreniawy. Tam chwila przerwy i pogawędki, i razem z Magdą pomknęłyśmy do domu.
Szkoda, że tak krótko, ale zawsze coś. :)

Chomęcice - Wypalanki - Rosnówko - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice

Do sklepu rowerowego

Poniedziałek, 14 lipca 2014
km:29.21km teren:0.00
czas:01:21km/h:21.64
Kategoria 1. 1-30km, transport
Dziś postanowiłam pojechać rowerkiem do sklepu rowerowego do Poznania, żeby kupić dla mamy licznik i lampkę na bagażnik. 
W tamtą stronę dojechałam bardzo szybko, kupiłam co musiałam i powrót do domu. Niestety zaczęło padać i musiałam poczekać koło Piotra i Pawła na os. Kopernika. Gdy ruszyłam dalej już prawie nie padało, ale było mokro, dlatego do domu wróciłam cała ochlapana. 2 dni temu myłam rower. No cóż, będzie trzeba to zrobić jeszcze raz. :P
Wieczorkiem jeszcze na aerobic do Koźlaka, którego niestety nie było. :P

Do Komornik

Niedziela, 13 lipca 2014
km:8.76km teren:0.00
czas:00:25km/h:21.02
Kategoria 1. 1-30km, transport
W niedzielne południe razem z mamą do Komornik na Mszę. :)

Z mamą :)

Sobota, 12 lipca 2014
km:10.21km teren:0.00
czas:00:32km/h:19.15
Kategoria 1. 1-30km, na luzie, transport
Wieczorkiem z mamą na zakupy do Komornik, najpierw do Biedronki, potem do Lidla.
Muszę przyznać, że z mamą całkiem nieźle się jedzie. :) 

Chomęcice - Rosnowo - Komorniki - Rosnowo - Chomęcice

Dziś się nie udało... :/

Środa, 9 lipca 2014
km:10.18km teren:0.00
czas:00:26km/h:23.50
Kategoria 1. 1-30km, z Lotką
Dziś od rana jechałam do Szreniawy załatwić pewną sprawę, było duszno i zaczęło kropić, ale się nie rozpadało. :)
Dopiero popołudniu przyszły burze i ulewy. Potem znów wyszło słońce i miałam pojechać z Lotką gdzieś na rower. 

W końcu decyzja -  jedziemy! Jakoś po 18 Lotka wyjechała z domu, ale gdy dojechała do mnie nadciągały granatowe chmury, a po chwili zaczęło lać. I tak z przerwami padało i lało na zmianę. W końcu po 20 wyszło trochę słońce i Lotka stwierdziła, że pojedzie do domu, więc wskoczyłam na rower i odprowadziłam ją do Rosnowa. Gdy już dojeżdżałam do domu znów zaczęło padać...

Dziś nic nie wyszło, ale jeszcze to nadrobimy. :)